
Niepodległa - relacja I
Poznajemy życie i działalność Józefa Piłsudskiego - czytamy , oglądamy filmy (ostatnio prezentację przygotowaną przez naszych starszych kolegów w ramach projektu edukacyjnego)

Niepodległa - relacja II
Po lekturze prasy, albumów i innych wydawnictw poświęconych Józefowi Piłsudskiemu i jego związkach z Kielcami spotkaliśmy się we wtorek ( przepraszamy , że relacja ze spotkania dodana została dopiero dzisiaj) by wymienić się własnymi spostrzeżeniami, przemyśleniami. Nasza rozmowa momentami przybrała charakter istnej burzy mózgów. Tylu nowych rzeczy dowiedzieliśmy się o Kielcach w 1914 roku, Pierwszej Kadrowej i jej twórcy.
To, co okazało się dla nas najciekawsze, to to, jak przyjęci przez ówczesnych kielczan zostali strzelcy, jak ich witano?
Kielce były wówczas prowincjonalnym miastem gubernialnym, liczącym sobie 36-38 tys. ludności. Polityczne miasto było bardzo podzielone. Dominował ruch lojalistyczny ( pozostający pod wpływem Narodowej Demokracji ) zakładający legalną walkę o prawa polityczne Polaków pod berłem Rosji . Dla tych głównym wrogiem byli Niemcy i to przeciw nim należało walczyć u boku Rosji. Znaczniej słabiej reprezentowany był ruch strzelecki zakładający walkę o wolność w powiązaniu z Austro – Węgrami.
O nastrojach ludności najlepiej mówią relacje naocznych świadków, uczestników wydarzeń z sierpnia 1914 roku. „ Nastroje mieszkańców Kielc przed wkroczeniem Strzelców były dramatyczne. Zmieniające się zarządzenia władz rosyjskich, wyjazd ich urzędników, uciekające wojska, rewizje, brak przez kilka dni chleba, który zarekwirowały przychodzące lub odchodzące wojska, pogoń za alkoholem, chaos, oto obraz panującego wówczas paraliżu miasta” Tak pisał Tadeusz Włoszek kustosz Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego (w czasie I wojny światowej prowadził kronikę ważnych wydarzeń, jakie w tym czasie miały miejsce w Kielcach).
Do takiego właśnie miasta ogarniętego paniką, lękiem wkroczyli 12 sierpnia strzelcy. Jaka była reakcja miejscowej ludności na widok źle ubranych, źle uzbrojonych żołnierzy, o których niemal nic nie wiedziano?
Jeden ze strzelców wkraczających do Kielc Stefan Jóźwik ps. Stefaniusz ( wówczas 20-letni) tak utrwalił moment wkroczenia do miasta „Maszerowaliśmy szybko. Pomimo dnia upalnego radość biła z naszych twarzy , za chwilę będziemy w Kielcach. W godzinie popołudniowej z komendantem głównym na czele i ze śpiewem na ustach wkroczyliśmy do Kielc. Miasto przyjęło nas z entuzjazmem. Witano okrzykami i rzucano kwiaty po nogi”
Kielczanin Włodzimierz Gierowski (W 1914 r. drużynowy I Kieleckiej Drużyny Harcerskiej im. Dionizego Czachowskiego ) pisał w pamiętniku: "Upał. godzina 13.30. Siedziałem sobie w mieszkaniu, nagle od szosy krakowskiej doleciały mnie przez otwarte okna jakieś dziwne dźwięki. Wsłuchałem się, ależ to chrapliwe trąbki piechoty. Zbiegłem po schodach i leciałem przez miasto. Dobiegłem do katedry. Od rogatki krakowskiej słychać śpiew. O Boże. To śpiewają Jeszcze Polska nie zginęła. Wszyscy patrzyli w tamtą stronę, trotuarami biegły zruszone tłumy kieleckie, a środkiem jechało najpierw kilku panów w mundurach z czerwonymi sznurami, to pewnie oficerowie, a za nimi maszerowała kolumna zbitych czwórek piechoty. Wszyscy tacy młodzi .... Naprzeciw idącym tu i ówdzie wybiegały panie kieleckie obdarzając maszerujących kwiatami, na wszystkich twarzach wzruszenie, prawie wszyscy płaczą"
Udało nam się dotrzeć do wielu podobnych, podkreślających zaangażowanie kielczan relacji . Trochę odbiegają one od powszechnie przyjętych opinii głoszących niechęć kielczan , czy wręcz pośpieszne zamykanie okien rzadko rozmieszczonych domów na Krakowskiej Rogatce na widok wkraczających do miasta strzelców.

Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej po Kielcach . Relacja III
Poniedziałek i wtorek upłynęły nam pod znakiem przygotowań do terenowej wycieczki po Kielcach szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej i miejsc zawiązanych w naszym mieście z pobytem Józefa Piłsudskiego.
W słoneczny środowy poranek wyruszyliśmy w trasę. Tego dnia spotkaliśmy wszystkich uczestników PROGRAMU„NIEPODLEGŁOŚĆ – CZYN, SŁOWO, PAMIĘĆ”.Do Kielc przyjechali uczniowie szkół w Bolechowicach, Jędrzejowie, zespoły przy Towarzystwie Przyjaciół Wodzisławia i przy Bibliotece Publicznej w Pińczowie.
Pierwszym etapem naszej historycznej wędrówki po Kielcach był Pomnik Czynu Legionowego, zwany popularnie Czwórką Legionową czy Pomnikiem Czwórki. Pomnik przedstawia czterech strzelców z 1914 roku, pochylonych w marszu. Symbolizują oni cztery polskie dzielnice - Królestwo, Małopolskę, Śląsk i Wielkopolskę. Taką ideę zawarł w rzeźbie prof. Jan Raszka z Krakowa, który po kryzysie przysięgowym w 1917 roku wykonał model pomnika w skali 1:5. Projekt eksponowany był w Muzeum Narodowym w Krakowie i wzbudził zainteresowanie Kielczan, którym przywodził na pamięć 12 sierpnia 1914 roku, kiedy to do Kielc wkroczyła I Kompania Kadrowa Strzelców pod dowództwem Józefa Piłsudskiego. W 1937 roku postanowiono bowiem zrealizować w mieście kolejne przedsięwzięcia związane z upamiętnieniem dzieła odrodzenia Polski: wystawić Pomnik Legionów Polskich oraz urządzić Sanktuarium Marszałka Józefa Piłsudskiego w dawnym Pałacu Biskupów Krakowskich. Wykonanie monumentu - na placu przed Domem Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego im. Marszałka J. Piłsudskiego, znajdującym się przy drodze z Krakowa, którą Strzelcy weszli do Kielc - zlecono projektantowi.
Powstał pomnik wysoki na ok. 8 m, złożony z cokołu i osadzonego na nim postumentu w kształcie prostopadłościanu, wykonanych z kamienia i obłożonych granitową okładziną w kolorze brązowym. Granit pochodził z Janowej Doliny koło Krzemieńca (dzisiejsza Ukraina). Na postumencie znajdowały się wysokie na ok. 2,5 m postacie. Uroczystego odsłonięcia pomnika (podobnie jak i sanktuarium)
2 października 1938 roku dokonali gen. Kazimierz Sosnkowski, Inspektor Armii, legionista oraz Juliusz Urlich, minister komunikacji.
Z braku funduszy rzeźbę Czwórki wykonano z patynowanego gipsu. Odlew z brązu miał zostać przygotowany w następnym roku. Zaczęła się jednak II wojna światowa i Niemcy, niszcząc pamiątki narodowe, strącili i rozbili rzeźbę. Pozostał postument, który w 1950 roku władze nakazały zlikwidować. Zachował się fundament, na którym przez pewien czas stała drewniana makieta budowanego właśnie w Warszawie "daru" Stalina - Pałacu Kultury i Nauki.
Dopiero w 1980 roku na fali zmian ustrojowych i społecznych, podjęto myśl odbudowy pomnika. W następnym roku, przed 12 sierpnia, na skwerze umieszczono na drzewie metalową tabliczkę z informacją, że na tym placu stał Pomnik Czynu Legionowego. Dalsze działania przerwał stan wojenny. W 1984 roku na skwerze ustawiono niewielki kamień z napisem 1914-1984 i przymocowano do niego tabliczkę z drewna (przetrwały do dziś). W 1988 roku władze miejskie powołały Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Czynu Legionowego, wprowadzając tym samym nową nazwę monumentu w miejsce Pomnika Legionów Polskich. Rok później wypożyczono z Wrocławia zachowany model projektu prof. Raszki w skali 1:4. Podtrzymując zamysł autora, przyjęto, że postument będzie wysoki na 550 cm, a rzeźba, wykonania której podjął się Stefan Maj - na 280 cm. Wiele osób i instytucji podejmowało liczne prace społeczne, które zaowocowały w 1990 roku budową nowego fundamentu (przesunięto o 1,5 m na północny wschód w stosunku do pierwotnego) i postumentu. Rzeźbę ustawiono 25 maja 1991 roku, by przebywający w Kielcach 3 czerwca Ojciec Święty Jan Paweł II, syn legionisty, mógł pobłogosławić pomnik. Uroczystego odsłonięcia dokonano 11 sierpnia 1991 roku, w przededniu wejścia do Kielc kolejnego Marszu Szlakiem Kadrówki. W 2004 roku w 90. rocznicę Czynu Legionowego, posadzono obok pomnika, ósmy z kolei (pozostałe na trasie Kadrówki, od Krakowa począwszy) symboliczny Dąb Niepodległości. Uroczyście podpisano i zakopano akt erekcyjny, a obok dębu w płaszczyźnie chodnika wmurowano małą tablicę pamiątkową. Taki krótki referat wygłosił uczeń z klasy 8 „b” Szkoły Podstawowej nr 24 w Kielcach im. Pierwszej Kompanii Kadrowej Bartosz Walasek.
Następnie Janek Wiech odczytał napisy na tablicach wmurowanych w ściany Wojewódzkiego Domu Kultury. Tablicę ufundowano 11 listopada 1998 roku w 80. rocznicę odzyskania niepodległości. Znajduje się ona na północnej, frontowej ścianie Wojewódzkiego Domu Kultury.
„Ojczyzna jest to wielki zbiorowy obowiązek.” C.K. Norwid.
Poniżej napis: „Tym co go wypełnili ofiarą krwi i wierną służbą w 80. rocznicę odzyskania niepodległości w hołdzie kielczanie”
Na kolejnej tablicy, napis:
"...Kielce są tak wyjątkowo drogie myślom i wspomnieniom wielkiej części legionistów,
bo tu był pierwszy pocałunek wojny, bo tu był pierwszy krok do awantur naszych girlandy..."
Józef Klemens Piłsudski
Spod Wojewódzkiego Domu Kultury przeszliśmy na ulicę Krakowską . W tym miejscu - kielecki skaut Czesław Bankiewicz złożył meldunek Komendantowi Józefowi Piłsudskiemu. Na tablicy znajdującej się przy podstawie figury Matki Bożej Częstochowskiej ( napis umieszczono w 2004 roku) wyryto napis „ DLA WIĘKSZEJ CHWAŁY BOGA I OJCZYZNY W 90 ROCZNICĘ WKROCZENIA STRZELCÓW DO KIELC W TYM MIEJCU SKAUT CZESŁAW BANKIEWICZ ZŁOŻYŁ RAPORT JÓZEFOWI PIŁSUDSKIEMU”.
Kolejnym etapem naszej pieszej wędrówki było Wzgórze Zamkowe. Tu na terenie Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej obejrzeliśmy wystawę plenerową zatytułowaną „Legionów droga do Niepodległej”. Wreszcie dotarliśmy do Muzeum Narodowego w Kielcach ( dawny Pałac Biskupów Krakowskich). O związkach Piłsudskiego z tym miejscem opowiedział krótko uczeń klasy 8 „c” Karol Dewerenda. Wspomniał, że czasie pobytu w mieście oddziałów strzeleckich ( przebywały w Kielcach z przerwami od 12 sierpnia 1914 r. do 10 września 1914 r. ) kielecki pałac stał się kwaterą główną Józefa Piłsudskiego i jego sztabu, w skrzydłach bocznych ulokowano Komisariat Wojsk Polskich, biura werbunkowe, drukarnię i redakcję „Dziennika Urzędowego Komisariatu WP”, pocztę polową, biuro przepustek oraz biuro intendentury. W muzeum zwiedziliśmy Sanktuarium Marszałka Józefa Piłsudskiego. Inicjatywa utworzenia Sanktuarium Marszałka Józefa Piłsudskiego w kieleckim pałacu zrodziła się w okresie międzywojennym. Pomysłodawcą przedsięwzięcia był ówczesny wojewoda kielecki Władysław Dziadosz, były legionista . Plany zakładały również powstanie Muzeum Czynu Legionowego, te jednak przekreślił wybuch II wojny światowej. Po raz pierwszy sanktuarium otworzono w 1938 roku, w pomieszczeniach, które w sierpniu i wrześniu 1914 roku stanowiły kwaterę główną Józefa Piłsudskiego. Na odtworzenie Sanktuarium po wojnie trzeba było czekać do 1990 roku. Zrekonstruowane otwarto 5 grudnia w 123 rocznicę urodzin Józefa Piłsudskiego. W trzech pomieszczeniach południowo-zachodniego narożnika parteru urządzono zgodnie z przedwojennymi koncepcjami: Salę Marmurową, Salę Sztandarową oraz Pomieszczenie Baszty, czyli Dawną Kaplicę Matki Boskiej Ostrobramskiej. W Sanktuarium prezentowane są m.in.: brązowe popiersie Marszałka –autorstwa Stanisława Rzeckiego, maska pośmiertna wykonana według gipsowego odlewu twarzy J. Piłsudskiego, sporządzonego przez profesora warszawskiej Szkoły Sztuk Zdobniczych – Jana Szczepkowskiego, kopie munduru marszałkowskiego oraz pamiątki legionowe: kopie sztandarów pułków legionowych Wojska Polskiego, a także obraz lwowskiego malarza batalisty – Stanisława Batowskiego-Kaczora przedstawiający Wejście strzelców Józefa Piłsudskiego do Kielc. Wyjątkowym zabytkiem jest także „Księga Złota Miasta Kielc” , z dyplomami honorowych obywatelstw oraz wpisami min. Marszałków Józefa Piłsudskiego i Edwarda Śmigłego – Rydza.
Ostatnim przystankiem na szlaku naszej wyprawy był Plac Wolności i pamiątkowe zdjęcie pod odsłoniętym w setną rocznicę wejścia do naszego miasta strzelców Pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego
Pomnik powstał z inicjatywy Obywatelskiego Komitetu Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Kielcach. Jest wykonany z brązu, cokół z czerwonego granitu wołyńskiego. Elementy kamienne cokołu zostały ufundowane przez Konfederację Polaków Podola z partnerskiego miasta Kielc - Winnicy na Ukrainie. Pomnik powstawał od 2008 r. Pieniądze na ten cel Komitet pozyskiwał ze składek mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców, przy wsparciu urzędów administracji rządowej i samorządowej. Jego autorem jest artysta - rzeźbiarz Paweł Pietrusiński.
To właśnie tu pod Pomnikiem Marszałka kończą się miejskie uroczystości obchodów Dnia Niepodległości.
